Cześć, czy u Was też pada śnieg? U mnie tak i z tego powodu ogarnia mnie wielkie poczucie szczęścia. Dla mnie śnieg przywołuje ogrom szczęśliwych wspomnień. Jako dziecko lat 90. pamiętam jeszcze ferie gdzie chodziło się w śniegu po kolana, lepiło bałwana, robiło bitwy na śnieżki, zjeżdżało na sankach i z nich (dla niewtajemniczonych oznacza to spadanie z sanek). Obecnie, niestety jest tak, że albo tego śniegu nie ma albo jak spadnie to poleży jeden dzień i znika. Nie mówię o górach, ale o Warszawie w tym wypadku, bo w sumie dlaczego miałabym mówić o innym mieście skoro tam nie mieszkam i nie wiem jak to tam wygląda.