Dlaczego mnie nie było?/balea/szukanie pracy pl
Cześć.
Long time no see chciałoby się powiedzieć. Czy zapomniałam o blogu? Absolutnie nie. Po prostu ostatnie dwa miesiące obfitowały w przeróżne wydarzenia i sprawy, które miałam do załatwienia, a że jestem osobą, która nie lubi robić czegoś na odwal, to po prostu nie pisałam.
Z ciekawych rzeczy mogę powiedzieć, że szukanie pracy w zawodzie nauczyciela jest KOSZMARNE. Chyba, że macie rodziców nauczycieli lub kogokolwiek kto Was wkręci. Ja niestety nie mam, więc ostatnie dwa miesiące upłynęły mi na roznoszeniu CV po szkołach, tolerowaniu mniej lub bardziej miłych pań sekretarek, a także spotykaniu się z życzliwym uśmiechem i tekstem "Bardzo nam przykro, ale nikogo nie szukamy :)". Ludzie serio? Oczywiście ktoś może powiedzieć, że jestem wybredna i że dla chcącego nic trudnego. Może i prawda. Ponieważ nie chcę pracować w przedszkolu i zależało mi na państwowej szkole było dosyć intensywnie, ale w końcu udało się i dostałam pracę. Jupi!
Zmieniając temat: w kwestii kosmetycznej, ostatnio zrobiły się bardzo modne kosmetyki w piance, które szczerze mówiąc uwielbiam, chociaż możliwe, że po wakacjach mi się znudzą, ale to nic.
W maju mój chłopak przywiózł mi kosmetyki firmy Balea z niemieckiej drogerii DM. Cena tych kosmetyków waha się od 0,50 euro do 1,50 euro, także świetna i opłacalna, ponieważ są to wydajne, nawilżające i ładnie pachnące kosmetyki. Dodatkowo są one wegańskie (modne ostatnio ), więc myślę, że wiele osób zadowolą.
Pierwsza opcja to mydła do rąk. Bardzo dobrze nawilżają ręce i są mega wydajne (używamy tego drugiego od połowy maja i jeszcze go trochę zostało).
Następne to żele pod prysznic. Są różne warianty zapachowe. Ja akurat zdecydowałam się na ten orzeźwiający i wersje słodkie.
Niedługo postaram się znów odezwać, a tymczasem życzę Wam świetnych wakacji. Odpoczywajcie!
Gosia
Comments
Post a Comment