Trochę o Januszu Korczaku pl
Cześć,
pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza. Czasami takie szare dni są potrzebne żeby zebrać myśli i zwolnić. W końcu jak świeci słońce aż się chce działać i wtedy zazwyczaj nakładamy na siebie za dużo obowiązków. W taki dzień jak dzisiaj robi się wszystko wolniej i jest to dobry czas do pewnego rodzaju refleksji.
Ponieważ jest tak ponuro, to i książka, którą Wam dzisiaj opiszę pozostanie w aurze spokoju i przemyśleń.
Dzisiaj nadszedł czas na "Pamiętnik Blumki" Iwony Chmielewskiej wydawnictwa Media Rodzina. Parę miesięcy temu chłopiec, którym się opiekuję miał zadaną te książkę do przeczytania jako lekturę szkolną. Gdy powiedział mi tytuł, w ogóle nie wiedziałam o co chodzi, ale nie zdziwiło mnie to, ponieważ w jego szkole (prywatnej) Pani wychodziła poza schemat i przy wyborze lektur kierowała się zaciekawieniem dzieci, przekazaniem im czegoś nowego, innego, stąd dzięki niej ja również poznałam wiele ciekawych książek, o których z pewnością wspomnę w przyszłości.
Narratorem w książce jest Blumka, dziewczynka z Domu Sierot prowadzonego przez Janusza Korczaka. Opisuje w niej wydarzenia z sierocińca, zasady tam panujące oraz cechy Janusza Korczaka. (Gdy czytałam tę książkę z Kubą - wówczas lat 9 musiałam zrobić mu małe wprowadzenie o Januszu Korczaku. Na języku polskim Pani rozmawiała z nimi o wybuchu drugiej wojny światowej, a także o getcie warszawskim, jednakże wciąż podczas lektury książki pozostawały kwestię, które ja musiałam wyjaśniać) Poniżej fragmenty zawierające opis dzieci w Domu Sierot.
Natomiast tutaj chciałabym pokazać kilka fragmentów dotyczących Janusza Korczaka.
Ponieważ jestem wrażliwą osobą, to bardzo przeżywałam tę książkę. Wydaje mi się, że tematyka, którą porusza była jeszcze za trudna dla Kuby w tamtym czasie, ale już uczeń czwartej klasy myślę, że jak najbardziej mógłby się z tą książką zapoznać.
Bardzo podoba mi się to, co autorka napisała z drugiej strony powyższej kartki, zachęcam do wypożyczenia z biblioteki bądź kupienia i zapoznania się z tą książką.
Kuba w szkole omawiał też "Bajki z Auschwitz". Jest to zbiór znalezionych i zeskanowanych bajek napisanych przez więźniów obozu w Auschwitz. Miałam nawet wypożyczyć tę książkę i opisać bardziej szczegółowo tutaj, ale powiem szczerze, że by mnie to za dużo kosztowało emocjonalnie. Niektóre rzeczy za bardzo mnie poruszają, a uznałam, że zostawię chociaż ślad w postaci tytułu, tak by zainteresowani mogliby tę książkę znaleźć we własnym zakresie.
O tematyce II wojny światowej wspomnę jeszcze nie raz, bo znam co najmniej kilka książek dla dzieci, które ten temat poruszają.
Mam nadzieję, że książka Was zaintrygowała i że jeśli nawet nie z dziećm to przeczytacie ją sami dla siebie.
Pozdrawiam,
Gosia
Comments
Post a Comment